Czas plebiscytu zbliżał się wielkimi krokami i im bliżej było głosowania tym bardziej zaostrzała się kampania propagandowa i potęgowały wewnętrzne spory społeczne. W 1920 roku strona niemiecka zaatakowała polskie budynki, w których swoją siedzibę miały Polskie Komitety Plebiscytowe w Głogówku oraz Koźlu. Później siedziby Komitetów przeniesiono do Strzeleczek oraz Ciska. Z czasem zaostrzała się działalność zarówno antypolska jak i antyniemiecka.
Na obszarze plebiscytowym organizowano wiece, na których przekonywano do głosowania za jedną bądź drugą stroną. Rozdawano ulotki, kolportowano prasę. Popularne stawały się wierszyki obrażające "drugą stronę". Dochodziło do sytuacji, w których w jednej rodzinie część osób była za stroną polską, inni za niemiecką. Problem mieli także duchowni, których wielokrotnie pytano o to, jak głosować. W wielu zakonach już wcześniej wprowadzono całkowity zakaz rozmowy z wiernymi na tematy związane z plebiscytem, także w trakcie spowiedzi. Z drugiej strony w owym czasie świadomie strona niemiecka zwiększała liczbę parafii, do których odsyłano proniemieckich księży. Na zebraniach dochodziło do awantur. Przeciwnicy obrzucali się nie tylko wrogimi hasłami, ale wszystkim tym, co było pod ręką: kuflami po piwie, naczyniami, krzesłami i stolikami. Sytuacje takie zdarzały się na całym obszarze plebiscytowym.
W nocy z 18 na 19 sierpnia 1920 roku wybuchło II Powstanie Śląskie, które trwało do dnia 25 sierpnia. Wybuch powstania był reakcją na atak niemieckich bojówek na siedzibę Polskiego Komitetu Plebiscytowego w Katowicach. Powstanie zakończyło się polskim sukcesem i zagwarantowało dwujęzyczność w urzędach oraz naukę języka polskiego w szkołach. Już na jego początku w Głogówku doszło do otwartej manifestacji ludności niemieckiej, która dowiedziała się, że oddziały francuskie przekazywały broń polskim powstańcom. W okolicach Głogówka w czasie tego powstania nie zanotowano większych incydentów, ale w okolicznych domach schronienie znalazło kilkaset osób biorących udział w walkach rozgrywanych na wschodnich granicach Górnego Śląska. Największą część uchodźców stanowiły całe rodziny chcące wydostać się jak najdalej od trwających walk. Zabierali oni najpotrzebniejsze rzeczy i na furmankach uciekali ze swoich miejscowości. Dodajmy, że wcześniej, w nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 roku, wybuchło I Powstanie Śląskie, które swym zasięgiem objęło jedynie południowo-wschodnie gminy Górnego Śląska.